.jpg)
Wybieramy się
Rodakom, obywatelom USA, którzy spelniaja swój obowiazek nalezy sie kilka slow uznania. Nie dlatego, ze glosujac w Ameryce wykonuja ciezka prace lecz dlatego ze dobrowolnie dali sie poznac jako wybrancy z wybranych. Dlaczego tak? Zdolali pokonac wiele „schodow”: wypelnic setki dokumentow, odbyc nielatwe a nieraz i kosztowne spotkania, zdac egzamin z historii nowego swiata, zlozyc przysiege a teraz przed wyborami zarejestrowac sie i wreszcie oddac glos. Obserwacje uczestnikow grup wspomagajacych akcje wczesniejszego i terminowego oddawania glosow na kandydatow ubiegajacych sie o najwyzszy urzad w pastwie i o stanowiska samorzadowe – wskazuja - ze wielu rodakow chetniej interesowaly polskobrzmiace nazwiska kandydatow, niz brzmiacych z angielska bo choc to nowa amerykanska ojczyzna to przeciez serce nie transplantowane. Co ciekawe, malo który Amerykanin wchodzac do punktu glosowania, wykazal transparentny brak zaufania do obslugi wyborow. I nie chodzi tylko o to, ze obywatele amerykanscy o polskich korzeniach nie chca slyszec ani jednego slowa po polsku, choc przeciez przychodza do miejsca o którym wiedza, ze wsród zalogi sa polskojezyczni pomocnicy. W widoczny sposob nie pragna korzystac z ich pomocy. Gdyby wiekszosc wladala bezakcentowo jezykiem angielskim, gdyby pojmowala, nikt nie odwazylby sie tego komentowac. Ale bywalo inaczej. Rozmawialam z sedzia dwujezycznym (polsko-angielskim) który pelnil swe obowiazki w punkcie wyborczym na przedmiesciu wietrznego miasta, otoz zaskoczony byl, ze znakiem rozpoznawczym rodakow stala sie kwasna mina, niezadowolenie i watpliwosci, niewiele majace wspolnego ze zrozumieniem przepisow prawa o technicznych aspektach akcji, jak: ustawienie stanowisk do glosowania, tresci aplikacji/ankiety czy wielojezycznej - zawsze do wyboru - ekranowej wersji informacyjnej. Wiadomo juz, ze zainteresowanie wyborami w Stanach Zjednoczonych, jest wieksze niz przed laty; Amerykanie wybieraja przede wszystkim prezydenta. Do wyborow zarejestrowala sie tez ogromna ilosc nowych, naturalizowanych obywateli a wiec uprawnionych, korzystajacych z biernego prawa wyborczego. Swiat obserwuje kto z Amerykanow zasiadzie w Bialego Domu, a wiec kogo obdarza zaufaniem. Kandydatow na ten urzad jest na dzisiaj wielu. Prawie zaden nie placze, raczej wiecej niz mniej usmiecha sie, a swoja postawa – pelna optymizmu i empatii – ewidentnie zapewnia o sukcesie Ameryki w kazdej dziedzinie zycia – pod warunkiem, ze tylko ON zostanie wybrany! Nie sugerujac niczego drogim rodakom w Dniem Serduszkowym, zycze wielu okazji do zadowolenia, poczawszy od zadowolenia z samych siebie. Przeciez powod zawsze sie znajdzie, z tym ze lepiej jesli nie ma w poblizu zadnego lustra ani rozowych okularow.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!