.jpg)
I po balu...
Bal Wietrznego Radia organizuja i prowadza od 9 lat, popularni w Chicago: red. Maciej Baran i red. Janusz Bossowski. Fenomen cenowy ustalony przez organizatorow polega na stalej, od lat tej samej oplacie za bilet. Potwierdzaja to bywalcy, zachwyceni tym razem pokazami najnowszych artystycznych trendow w modzie i urodzie. Panowie fotografowali sie z modelkami. Panie inspirowal swiat natury, pelen kolorow i oryginalnych rozwiazan. Wystapily tez spiewajace dziewczeta i znany zespol pop music. Byli wierni sponsorzy oraz laureaci nagrod zwanych "Polonusami" w kategoriach: Artysta, Sportowiec, Dziennikarz, Biznesman i Dzialacz Roku. Statuetki Polonusow niemal przekraczaja status filmowych Oskarow! Malo kto zdaje sobie sprawe, ze praca nad organizacja balu to nie miesiac ani dwa, to nie bulka z maslem, ani nawet kanapka z kawiorem, to nie akwen z morsami a dochod (o ile taki bywa) w niczym nie przypomina przyslowiowego kokosu w lepkich lapkach malp, jak pragna "widziec" aktywnosc emigracji w Chicago, niektórzy dostojnicy z ojczystego kraju. Ponad pol tysiaca balowiczow wykazywalo dobry humor choc trzeba przyznac tez i umiar w degustacji wykwintnych posilkow i roznorodnych trunkow. W innej czesci tego samego obiektu Chateau Ritz, w tym samym czasie bawili sie rodacy z grupy tradycji szopkarskich starego krolewskiego grodu. Miejsce tych zabaw to jedno z wielu poza krajem, gdzie Polak nie ma ochoty rozmawiac z Polakiem, nie ma czasu na usmiech, na wspolny toast, na wymiane pogladów. Polska w pigulce. Z kraju, jak sie wydaje, pelnego perspektyw, przywozimy malpie miny, niechec i przekonanie, ze pierwszy milion trzeba ukrasc. Komu? Najlepiej zaczac od rodaka. A po latach transformacji, przebudowy i po kolejnej fluktuacji "na gorze" owa malpiarnia ze starego kraju zasila emigracje. W kraju mamy PO oraz PiS, partie którym nie grozi porozumienie. Emigracja w Chicago jest takze spolecznoscia podzielona. Nie organizuje zadnych struktur "za" ani "przeciw", z jednym wyjatkiem, na wypadek gdyby okazalo sie, ze naczelny malpiarz rzeczy najbardziej pospolitych pragnie poznac opinie rodakow w Chicago; wówczas mozliwe jest porozumienie co do protestu. A jesli komus bardzo zalezy aby gosc nie poznal prawdziwych intencji, zawsze moze wykonac malpia mine. Z jednym zastrzezeniem: mina nie powinna byc kierowana do innego rodaka, prowadzacego samochod. Przeciez nigdy nie wiadomo, czy ma przy sobie nr. telefonu w celu odszukania prawa jazdy na wypadek jego utraty (co zdarza sie) a nie kazdy ma tyle fartu ile impotrowany z Chicago, minister od sprawiedliwosci po polsku.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!