.jpg)
Małe zalety
16 stycznia minęło 95 lat od wprowadzenia prohibicji na terenie Stanów Zjednoczonych. Do 1933 roku obowiązywał zakaz produkcji i dystrybucji wysokoprocentowych napojów alkoholowych. Jakie skutki wywarły na społeczeństwo wprowadzone zakazy, czy ludzie przestali popijać alkohol, czy dało się dostrzec spadek przestępczości, czy związki międzyludzkie rozwijały się dzięki czemu ludzie stali się szczęśliwsi? Nic podobnego. W Chicago ukształtowała się zorganizowana przestępczość, w większości kontrolowana przez obywateli pochodzenia włoskiego oraz Irlandczyków. Nowy Jork opanowały gremia o korzeniach bliskowschodnich i pewnej części naszej grupy, w owym czasie ogromnie prężnej. Prohibicja nie zakazywała konsumpcji alkoholu lecz ograniczała możliwość produkcji mocniejszych trunków. Społeczeństwo amerykańskie podzieliło się na zwolenników tego zakazu, zwanych "suchymi" i przeciwników prohibicji, określanych jako "mokrych". Wprowadzenie prohibicji wywalczyły grupy kobiet, znanych sufrażystek; im zawdzięczają kobiety amerykańskie uzyskanie prawa do głosowania. Była też druga strona tego medalu. Jak zwykle wszelkie zło a więc najpierw popijanie a potem zakaz dostępu do alkoholu, którego wielu nie pochwalało, przypisywano emigrantom. Ten wygodny stan słabiej opłacanych ale dokładnie rozliczanych osadników, dzięki którym kwitnie w tym kraju to i owo, trwa do dziś. Może dlatego amerykańscy ustawodawcy zawsze znajdą sposób na opóźnienie albo na ograniczenie rozmiarów pierwotnego projektu w sprawach emigracyjnych a przekonać ich o potrzebie regulacji może wysoko punktowany aspekt ekonomiczny. Niebagatelne znaczenie ma także okres wyborczy. Chęć poszerzenia elektoratu a więc wyborców jest równie wielka u demokratów jak u zwolenników republikańskich. Warto uaktywnić zainteresowanie najnowszymi regulacjami pod nazwą "dapa" i "daca" w promocji dobrodziejstwa dla rodzin. Do dnia wyborów (24 lutego br.) w stanie Illinois praktycznie liczymy dni i nie zdarza się aby raz przyznanych uprawnień, odbierać potencjalnym wyborcom. A to juz coś.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!