.jpg)
Maj 2008 w Chicago...
Maj sprzyja waznym uroczystosciom: 1 maja - dawne swieto pracy, 2 - Dzien Polonii, 3 - Dzien Mediow. W maju przypadaja tez imieniny: Marii Magdaleny, Ireny, Waldemara, Slawomira, Serwacego, Bonifacego a takze Pankracy, Zofia, Izydor, Andrzej, Antonina i wielu innych obchodzi swoje swieto. W wietrznym miescie zawsze w maju odbywa sie parada, w rocznice konstytucji 3 maja 1791 i z tej okazji zjezdzaja takze goscie z Polski. W tym roku reprezentowana byla kancelaria prezydenta RP, kancelaria stolicy, urzedu premiera, byli dyplomaci oraz miejscowe osobistosci z osobami towarzyszacymi i osoby bez towarzyszy. Chicagowska pogoda mimo ocieplenia klimatu, zwykle jest malo wiosenna. I w tym roku bylo podobnie: chlodno, deszczowo, wietrznie. Nic dziwnego, ze wieczorem, po paradzie dostojni goscie z kraju niemal roztopili sie w cieple goscinnej rezydencji znanego rzezbiarza, dajac przyklad wzorem Bonapartego, jak zwyciezac mamy. Byl marsz, marszerowal nie jeden Dabrowski. Staroslowianska finezja zaskoczyla nawet najbardziej zaprawionych w towarzyskich bojach, przedstawicieli miejscowej elity. W domieszce z fantazja niemal ulanska lecial czad, jak mowia mlodzi! Nie zabraklo gosci politykow, o obszernie okazywanych wymiarach, które znacznie przekraczaly podwojne L a nawet XL. Ale co tam rozmiar. Wazne, ze syci i sprawiedliwi, a mimo stromizny schodow i nie zamierzonej z nich zjezdzalni, nikomu z nich nie trzeba bylo udzielac pomocy pogotowiem, którego koszty moglyby obciazyc polskiego podatnika, czyli bliskich w kraju. Integracyjne postepy nie mialy sobie wyzszych ani wazniejszych. Znana z biznesowych zachet przedstawicielka waznego urzedu pod pozorem bruderschaftu czyli "tykania" pozostawala w kontakcie 3. stopnia z kazdym, kto znalazl sie w odleglooci krótszej niz kilkadziesiat cali od brzegu skrupulatnie napelnianego pucharu. W rezultacie tych zachet zmuszona byla zatanczyc solo podobnie jak rozbawiony dowodami patriotyzmu mlodych gniewnych, radosnie usposobiony czlonek miejscowej palestry. Ale czym byloby spotkanie bez przedstawicieli mediow, tych "niekaralnych plotkarzy"?! A jednak gdyby zapewnic podobnym spotkaniom profesjonalne przygotowanie, gdyby po fakcie potrafili przekazac wydarzenia zgodnie z ich przebiegiem. Ale niestety. Specyfika emigracyjnych mediow polega na przypadkowym najczesciej skladzie personalnym, slabo albo wcale nieoplaconym, ze sladowym zawodowstwem bo praktyka na weselach a kregoslupem watlym jak przy postepujacej osteoporozie (chodzi o kosciec etyczny). Stad pytanie do gospodarzy: moze sprobowaliby wzorem amerykanskich kolegow, zorganizowac na poczatku uroczystosci, rodzaj konferencji prasowej dla mediow, ot zebrac ich w jednym miejscu, odpowiedziec na pytania, pozwolic nagrac kilka punktow, wreczyc dokument, poczestowac drinkiem z zagryzka, potem sprawdzic co nagrali i pozwolic odejsc wolno a daleko. Dlaczego? Aby nie narazac gosci na nieautoryzowane a malo stosowne propozycje (takze, niestety finansowe), które po okazaniu materialu wizyjno-dzwiekowego zasluguja niewatpliwie na uwage. Najlepiej pewnej instytucji spod L.A. znanej jako Hollywood, wytworni filmowej, cierpiacej aktualnie niedobor scenariuszy, co niniejszym polecam w nadziei preferencji tresci patriotycznych w formie. Uwaga: komediowej! Bo to gatunek rzadki a niezmiernie poszukiwany, lubiany i godzien nasladowania.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!