.jpg)
Zdobywamy Himalaje Wiedzy
Mamy za sobą kilka miesięcy walki z zarazą, ale wciąż przeraża nas wizja powrotu zakażenia i terapii, jak również rachunek za czynności personelu medycznego. W szpitalach spotykamy stażystów, młodych lekarzy, także polskiego pochodzenia, którzy nabierają doświadczenia aby ratować następnych chorych. Nie mogą poprzestać na dotychczasowym zasobie wiedzy. Poznają odkrycia naukowe, zdobywają wiedzę w wybranych specjalizacjach, uczą się do końca życia. Jak wielu innych zawodowców korzystają z dobrodziejstw i pułapek elektroniki w codziennej pracy zawodowej. Wrzesień kojarzy się z początkiem roku szkolnego. O nauce w szkołach można rozprawiać godzinami i z każdym. Każdy pobierał nauki albo teraz czegoś się uczy. Może z wyjątkiem osób dotkniętych wtórnym analfabetyzmem, niechęcią do poznawania świata. A jednak. W czasach zarazy dzieci i młodzież pobierają naukę online, przeważnie w domu z pomocą urządzeń elektronicznych. Nie ma podwożenia do szkoły, nie ma spotkań z kolegami, ogranicza się pole konfliktów ale także przyjaźni. Z nauczycielami kontakt odbywa się najczęściej na ekranie. Władze zarządzające szkolnictwem w Wietrznym Mieście starają się uwzględnić potrzeby uczniów i możliwości kadry nauczycielskiej. Na pierwszy plan wysuwa się bezpieczeństwo. Jeśli zdobywanie wiedzy ma odbywać się w budynku szkolnym, to w jaki sposób zmotywować uczniów do zachowania odległości, dystansu od drugiej osoby i przestrzegania podstawowych zasad higieny? Czy uczeń wytrzyma w klasie 30 minut w maseczce na twarzy? Czy każde gorsze samopoczucie ucznia (znane, jak: paluszek i główka, to szkolna wymówka) oznacza obowiązek zbadania zdrowia, a podwyższona temperatura łączy się z odesłaniem do domu? Kto ma badać, sprawdzać stan zdrowia uczniów i decydować, gdy rodzice, opiekunowie są w pracy? A jeśli w rodzinie jest więcej dzieci i każde ma inny plan udziału w zajęciach online? Projekt kontaktu z uczniami przez 2 dni w tygodniu, w budynku szkoły a w pozostałe dni online, więc w domu, albo odwrotnie, określany jest jako rozwiązanie hybrydowe. Dzisiaj hybryda to stan zmieszania, najwyżej starania o połączenie opcji. W starożytności hybryda znaczyła arogancję, nieposkromioną pychę, zuchwałość. Cechy te wywoływały gniew bogów i nieuchronną karę. Kto mógł, starał się unikać gniewu bogów. To mity greckie. Kto znajduje dzisiaj czas na te opowieści? U progu roku szkolnego trzeba także podjąć decyzję o dodatkowych zajęciach w polskiej szkole kultury i języka polskiego. Po całym tygodniu hybrydowej nauki, praca z dzieckiem w weekendową sobotę może okazać się heroicznym wyzwaniem dla wszystkich uczestników nauki i nauczania. A to nie jedyne aspekty zdobywania Himalajów Wiedzy w szkołach aglomeracji chicagowskiej.
_cd2d83.jpg)
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Koalicja ze smokiem
- » Nasza Wanda
- » Praca i wypoczynek
- » Przykład Korsykanina
- » Oscar przeciw Oskarowi
- » Otwarcie pleneru 2013
- » Remedium
- » Dante z Witkacym
- » Wakacyjna zachęta
- » Ułatwienia w odprawach
- » Wybitni Polacy
- » Aktuariusz, nowy zawód
- » Wolność w sporcie
- » Mówimy po polsku
- » Na legalu
- » Poczęstunek
- » Posłuszeństwo nienazwane
- » Zakaz okaleczania narządów
- » Świąteczne utwory mistrzów
- » Wolność a Śleboda
- » Marcowe gry komputerowe
- » Prawda i unik w podatkach
- » Wakat w urzędzie
- » Emocje Polonusów
- » Dreamliner
- » 21. WOŚP w Chicago
- » Świąteczne nastroje: Kolędnicy
- » Świąteczne nastroje: Królowie trzej
- » Świąteczne nastroje: Ryby jadalne
- » Świąteczne nastroje: Betlejemski GPS...
- » Świąteczne nastroje: Bezdomni
- » Rodak potrafi
- » The Thanksgiving Day 2012
- » Listopad na jazzowo
- » Wyróżnieni
- » Inwestycje w Chicago
- » Miesiąc dziedzictwa
- » Wycieczka po cud
- » Alkoholowy cud
- » Protest Oświaty
- » Gość w dom, nuda w kąt
- » Siła Polonii
- » Ziemia wirtualna
- » Sprawiedliwość po teksańsku
- » Łatwe prezenty
- » Kaszel zwany krztuścem
- » Wystawa więzi
- » Letni repertuar
- » Podatkowa adrenalina
- » Pasjonaci nauki życia