.jpg)
Ilość patriotyzmu w życiu Polonii
Liczne projekty działaczy Polonii chicagowskiej zadziwiają ilością patriotyzmu, o ile ten może być wymierny w jednostkach wag i miar albo raczej "na oko i ucho". Według klasyka, ilość przekształca często skromne zalety jakości w zalety większego kalibru, najkrócej: ilość przechodzi w jakość. Od wielu lat, choć z różnym natężeniem funkcjonują propozycje uwiecznienia śladów pobytu naszych rodaków w Wietrznym Mieście. Na budynkach władze miasta pozwalają umieścić tablice z nazwiskami znanych osób polskiego pochodzenia, polityków o polskich korzeniach. W downtown, od 1974 roku ówczesny drapacz chmur, obecnie nosi nazwę: John C. Kluczynski's Building, a dawna ulica Crawford Ave to od lat 60 ub. stulecia, Pulaski Ave. W jakim celu Polonia pragnie uwiecznić swoich bohaterów ? Może z tęsknoty za tymi, których zna i szanuje, potęgowanej trudnościami nie tyle z wylotem ale powrotem do Stanów. Może dlatego, że chce przypomnieć o reprezentacji we władzach tego kraju, Stanu i Wietrznego Miasta, przypomnieć o Polonii prężnie działającej w ubiegłych latach; jakkolwiek jest, pragniemy uwiecznić nasze ślady w tym kraju. Mieszkańcy polskiego pochodzenia, żyjący w aglomeracji chicagowskiej z zaciekawieniem przyjmują infromacje o nowych nazwach ulic, opatrzonych polskimi nazwiskami. Gdyby rozpisać konkursy, ankiety, przeprowadzić sondaż opinii, którzy z polskich bohaterów powinni zaszczycić chicagowskie okolice, sytuacja byłaby prostsza. Jak w wielu innych, tak i w tej sprawie cięgi (narazie symboliczne) bo przecież nie uznanie przypada temu (lub organizacji) komu zamarzyła się ulica z nazwą: "Honorary Kaczynski Way". Załatwienie tej nazwy nie było łatwe ani bezpłatne. Przybywało przeciwników wśród polonijnych działaczy. W Wietrznym Mieście nazwę ulicy powstałą w wyniku rezolucji będzie mozna zmienić raz na 4 lata. Warunek: opłata od 3 do 4 tysiecy dolarów. Rozwiązanie to przypomniano po interwencji grupy, która formalnie oprotestowała procedurę w Wietrznym Mieście. A jednak uroczystość odbyła się, tyle, że pod Chicago. Księga Pamiątkowa wyłożona podczas uroczystości nadania nowej nazwy ulicy we Franklin Park dokumentuje to wydarzenie. Media Polonii chicagowskiej w skrócie odnotowały, że w uroczystości uczestniczył burmistrz Franklin Park, konsul polski, przedstawicielka władz stanowych i ksiądz Tadeusz Dzieszko. Wokalizy ojca Tadeusza od wielu lat uświetniają nie tylko religijne ale i świeckie wydarzenia w życiu Polonii.
_eee7f3.jpg)
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Szczęście w małżeństwie
- » Bal nad Bale!
- » Nauka języka polskiego za granicą
- » O zobowiązaniach z miłości
- » Lawina podwyżek w Wietrznym Mieście
- » Rok Ognistego Koguta
- » Przebierańcy
- » Kolęda w Wietrznym Mieście
- » Trzej Królowie w Wietrznym Mieście
- » Obyśmy tylko zdrowi byli
- » Święta pełne pogody
- » Mniej znane uroki życia bez przekleństw
- » Partnerów ci u nas dostatek
- » Język polski w urzędzie Franklin Park
- » Napaść na Pomnik Katyński w Niles
- » Indycze inspiracje
- » Listopadowe rocznice
- » Przedmiejskie nadzieje
- » Prawda eteru
- » Koszty oszustwa
- » Radość z seksu - cz.2.
- » Radość z seksu - cz.1.
- » Lepsza szkoła
- » Chicagowska premiera filmu "Smoleńsk"
- » Sędziemu wolno więcej
- » Duchowość w pułapce
- » Życie na werandzie
- » Kondycja naszych bohaterów
- » W szponach nałogu
- » Dwa cenne gramy
- » Nałogowcy nie ustają...
- » Skarpety w sandałach?
- » Pokemon blisko Muzeum
- » Ochrona a bezpieczeństwo
- » Zapalić Polonię do działania
- » Tadeusz Kościuszko, odbrązowiony
- » Buldożerem w kościół
- » Język w natarciu
- » Piknik dla wolności
- » Hej, idem w las... Wakacje tu i tam
- » Koryfeusze medialni Polonii?
- » Wyróżnienia za zasługi
- » Fortuna dla bogaczy
- » Amerykański Dzień Matki
- » Polski paszport
- » Miedzynarodowy Dzień Ziemi
- » Każdy bierze swoje
- » Wizytacje
- » Przedwyborcze rozważania
- » Świąteczna adrenalina