.jpg)
Obyśmy tylko zdrowi byli
Nowy Rok powitaliśmy wesoło i radośnie, wielu z nas na zabawach sylwestrowych albo w scenerii przyrody, inni w domach, z bliskimi. Podsumowania dokonań w czasie minionego roku mają być podstawą prognoz na najbliższą przyszłość. Które z wydarzeń okazały się istotne, o których można zapomnieć? Zestawień i sondaży nie brakuje. Wśród ważniejszych znajdziemy te, wyznaczające trendy, kierunki na rok, a może na dłużej. Amerykanie wybrali swojego prezydenta na najbliższe 4 lata a społeczność polska, mieszkająca w Chicago, doznała olśnienia podejmując dostojnego gościa, jeszcze jako kandydata na najwyższy urząd mocarstwa świata. Nie słabnie wśród Polonii zainteresowanie sprawami Polski i Europy. Z rozmów z naszymi amerykańskimi przyjaciółmi wynika, że jesteśmy dość szeroko zorientowani, często rozpolitykowani, co niejednokrotnie zaskakuje naszych rozmówców. W minionym roku zadziwiła świat decyzja Brytyjczyków o tzw. brexicie, opuszczeniu UE, a to ma znaczenie także dla nas, Polonusów w Wietrznym Mieście. Może jeszcze nie dziś, nie jutro ale przyszłość pokaże ilu naszych rodaków zechce przybyć znad Wisły do swoich bliskich w Stanach. Mamy tu społeczność dipisowską, a więc elitę osiedloną w Illinois, Wisconsin, Michigan i w wielu innych miejscach po II wojnie światowej. Dobrze radzi sobie społeczność postsolidarnościowa z lat 80. oraz 90. ubiegłego stulecia. Czas więc na ochotników, którzy z różnych przyczyn nie zagrzeją miejsca w Zjednoczonej Europie. Nowe porządki z nowym prezydentem USA mogą sprzyjać oczekiwaniom naszych bliskich, znajomych i przyjaciół. To my będziemy ich przyjmować, organizować dach nad głową, pierwszy pojazd, życie. Przedstawiciele Polonii powinni przypominać o werbalnym ale zawsze zobowiązaniu Prezydenta (elekta do 01.20.2017r.) do aktywności w zniesieniu wiz dla naszych rodaków przy wjeździe do Raju. Przydałyby się nowe argumenty. Jak to zrobić, jak przekonać amerykańskich decydentów o istocie zagadnienia? Czy my, osiedleni tu od dłuższego czasu, jesteśmy gotowi podjąć wyzwanie? Niedostrzeganie problemu, nie jest rozwiązaniem. Czas podjąć próbę w naszym dobrze pojętym interesie. Na czym polega jego istota? Trzeba przygotować zaplecze i bez obaw o miejsca pracy przystąpić do działania. Skoro tu jesteśmy, to i nam kiedyś nie jeden pomógł lub nie zdążył przeszkodzić, aby udało się samodzielnie postawić "pierwsze kroki". Jeśli nie my, to kto... U progu Nowego Roku życzymy sobie nawzajem: obyśmy tylko zdrowi byli. Happy New Year!
_8ce60c.jpg)
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Rakow nie masujemy
- » Po Grunwaldzie 1410
- » Dwie polkule
- » God bless America!
- » Sokol, symbol wolnosci
- » Wyborcze dylematy
- » Prawda za prawde
- » Dekada Wietrznego Radia
- » Oszczednosci w edukacji
- » Podatek od szaty
- » Losy dziela
- » Goscinne wystepy
- » Potrzeby wladz
- » Sport to zdrowie
- » Nasza emigracja
- » Przed Parada
- » Czesc Ich Pamieci!
- » Nasze Alleluja
- » Chopin w Chicago
- » Sztuka dla sztuki
- » Kochac Chicago
- » Polonisci w rozkwicie
- » Zdrowie Walentych
- » Czujnosc sasiedzka
- » Placone, stracone
- » Zabawy w karnawale
- » Akcja roku
- » Swiateczne nastroje
- » Wedka czy rybka?
- » Po goralsku
- » Wdziecznosc
- » Misie tubisie
- » Targi slubnego kobierca
- » Przyjaciele naszych przyjaciol
- » Niezbadane wyroki
- » Polityka ringu
- » Konferencja wyzwan
- » Pazdziernik 2009
- » Artysci
- » Doradcy
- » Cieplo, zimno, goraco
- » Lupiestwo
- » Slowo i Piesn
- » Profilaktyka
- » Smak czy niesmak?
- » Wylegarnia
- » Prawda w opalach
- » Wyjscie z kryzysu
- » Nie do pojecia
- » Czar piknikow