.jpg)
Oszczędzić czy zapłacić? (cz.1.)
W codziennej poczcie elektronicznej otrzymujemy informacje oczekiwane i ogrom niechcianych. Jeśli nie przeszkadzają w codziennym życiu, usuwamy je albo wykonuje to zainstalowany program ochronny. Nie każdy spam jest rozpoznany i usuwany. Co zrobić gdy program nie nadąża a ilość chłamu dociera do innych adresatów? Ostatnio pewien znany biznesman polonijny i jego znajomi otrzymują pokaźną ilość korespondencji niechcianej. Z treści tych przekazów wynika, jakoby biznesman chciał zwiększyć zasoby pieniężne na swoim koncie i prosił o wpłaty. Biznesmen, zaprzecza bo takich próśb nie wysyłał. Dziwi się i złości. Taki stan w każdych warunkach oznacza bankructwo, czasowe wycofanie z rynku swoich agend. W warunkach polonijnych oznacza coś jeszcze. Dotychczasowi klienci wstrzymują swoje oferty, zgłaszają się wierzyciele prawdziwi i tacy, których nikt nie zna a wypróbowane dotychczas grono przyjaciół zaczyna kurczyć się. Znajomi działacze nie znajdują czasu na pogawędki, nie ma zaproszeń na bankiety, spotkania, zebrania, na których do niedawna obecność biznesmena była pożądana. Osoba zaśmiecająca urządzenia elektroniczne korzysta z adresów zgromadzonych w komputerze ofiary. Ofiara domyśla się kto tak postępuje i o co chodzi ale pewności nie ma. Jak przeciwdziałać, w stosunku do kogo zastosować odwet, co naprawić, czego zaniechać? Wyjście z opresji nie jest łatwe. To prawda, że na jeden akt hackera znajdzie się inny ale bez wydatku się nie obejdzie. Krąg osób doświadczonych takim wydarzeniem ewidentnie traci zaufanie do ofiary. W każdej plotce jest ziarno prawdy. Życzliwi doradzają udać się na policję, założyć sprawę sądową lub zgłosić problem do instytucji zajmującej się skargami obywateli. W tym sęk, że ofiara chce spokojnie pracować, jak ognia unika rozgłosu, płaci podatki i ma jeszcze jedną zaletę, oszczędza! Ale czy ta dodatnia cecha jest w tej sytuacji naprawdę zaletą? Można nie płacić, bo komu? Brak wykupu u nadawcy rodzi jednak potrzebę zatrudnienia programisty wyspecjalizowanego w usuwaniu tego rodzaju nieczystości, czego za darmo nikt nie zrobi... Tak czy owak wydatek! Mówią, że skoro dzisiaj prawdziwych przyjaciół już nie ma, to wartość człowieka mierzy się jakością wrogów. Cdn...
_b1a6aa.jpg)
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Im ciemniej, tym przyjemniej
- » Wspomnienie pożegnania św. Jana Pawła II
- » Wola ludzi radość budzi
- » Elektryka prąd nie tyka
- » Egzamin na obywatelstwo amerykańskie
- » Impas w odnowie parafii Św. Konstancji
- » Czy pandemia uczy nas dyscypliny?
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!