.jpg)
Poprawka obywatelska
12 września roku 1683, zwycięstwo króla Jana III Sobieskiego nad armią turecką - dzień ten zapisał się w historii Europy jako akt powstrzymania najeźców przed zawładnięciem ziemią zdobytą wcześniej przez Hunów i grupy innych, obcych plemion. Po 332 latach nie tylko Europa ale i reszta świata zastanawia się nad sposobem zatrzymania agresji potomków tych, którym polski król i jego husaria odcięli drogę podbojów. Na Ziemi Washingtona, gdzie nie brak pomysłów powstrzymania współczesnych hord przybyszów niezadowolonych z życia we własnych krajach, mieszkają zgodnie emigranci, potomkowie innych zdobywców i zwykli turyści. Niezmiennie dużo osób miłuje ten kraj lecz od pewnego czasu niebezpiecznie powiększa się grono o poglądach przeciwnych. Nic dziwnego, że kandydat na urząd prezydenta największego mocarstwa świata, jeden z najbardziej kontrowersyjnych, zgłasza temat rewizji treści 14. poprawki do Konstytucji Amerykańskiej. Dotychczas osoby urodzone na ziemi amerykańskiej są obywatelami tego kraju, obojętne gdzie i jak długo przebywają po urodzeniu. Z uwagi na turystykę urodzeniową powstał termin: dziecko - kotwica, bo choć ono może wychowywać się w innej kulturze, to po uzyskaniu pełnoletności staje się wysoce opłacalną inwestycją dla swoich bliskich, choćby z odległej o lata świetlne cywilizacji. Naszą społeczność w Wietrznym Mieście poważnie zastanawia propozycja zmian w sposobie nabycia obywatelstwa amerykańskiego z urodzenia. Rozważania nasilają się w rocznicę 11 września 2001 r, kojarzoną z niechlubnymi atakami na wolność amerykańskich obywateli. Cudzoziemcy zrozpaczeni zniewoleniem w swoich krajach po przybyciu do US albo do każdego z bogatych krajów Europy, nie dziękują za schronienie lecz wwożą desperację, niechęć, niepokój, a zamiast pomysłu naprawy niszczą to, co według nich przeszkadza im w adaptacji. Okazuje się, że zżycie ze społecznością gospodarzy nie przebiega łatwo. Przeciwnie do nas, przybyłych do US z dalekiej Europy. Nam i naszym bliskim w tym kraju wydaje się, że asymilacja postępuje szybciej niż przed laty. Jednak pomimo znajomości angielskiego, mimo przygotowania zawodowego i nieskazitelnych charakterów koszmar wizowania przesłania przyjemności turystyki wielu młodym rodakom. Wybierają kraje unii choć i tam mało kto dzisiaj chce pamiętać o 3 wiekach spokoju od hord potomków tureckich, dzięki dzielności naszego króla Jana III Sobieskiego.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!
- » Za nami Wielki Bal!
- » Asystenci Walentego
- » Oszuści szlachetnego zdrowia
- » Rok Chińskiego Szczura
- » Polonusy - nagrody unikalne