.jpg)
Piknik po krakowsku
Jesli dobrze liczyc, to w tym sezonie, Polonia w Chicago urzadzala mniej piknikow niz w latach ubieglych. Na szczescie sa takie organizacje jak Dar Serca albo Krakusy, ktorzy potrafia zaprosic Polonie na dwa pikniki w sezonie. Zbliza sie jesien a z nia chlody, mimo postawy ekologow sciemniajacych w kierunku ocieplenia klimatu. W istocie ociepla sie idea przeplywu pieniadza w odpowiednie "rece", pieniadza, za ktorym teskni kazdy, nie tylko zmyslny ekolog. Zwolennicy zabaw na powietrzu, staraja sie uatrakcyjnic spotkanie na wiele sposobow. Wszystko zalezy od ambicji organizatorow. Towarzystwo Przyjaciol Krakowa z siedziba w Chicago, zrzesza wielu znakomitych krakusow z urodzenia, a takze osob zwiazanych z Krakowem jako miejscem studiow, praca, czy tylko sentymentem. W Wietrznym Miescie, krakusy zapraszaja na imprezy muzyczne a wiec Zaduszki Jazzowe juz w listopadzie a podczas karnawalu, na bale i zabawy. Niestety nieprzeblagane wladze LOTu, ktorym mialo byc blizej, nie daja sie przekonac do obslugi pasazerow z Krakowa do Chicago, po 24 pazdziernika tego roku. Trzeba bedzie przemieszczac sie statkami powietrznymi innego przewoznika niz polski LOT albo korzystac z lotniska im. F. Chopina. Wszystko jeszcze przed nami. Gdyby jednak pobierac oplate, chocby po jednym dolarze od kazdego goscia, dochod z pikniku przekroczylby niejeden tysiac. A jednak wstep byl bezplatny. Wypada docenic te decyzje i zasilic budzet krakusow obecnoscia na kolejnej imprezie. Taneczne rytmy na pikniku promowal zespol Firebeat a krakowsko chicagowski muzyk, Marek Kulisiewicz, przypominal m.in. czas "tamtych prywatek". Krakusow odwiedzil gosc z AGH, znany z prac w zakresie ochrony srodowiska, prof. Janusz Golas, chemik, matematyk, po UJ, autor wielu publikacji naukowych, nagrod i projektow o charakterze miedzynarodowym. Przybyli takze goscie wprost z "chicagowskiego Podhala", w regionalnych strojach i nastrojach. Byli przedstawiciele mediow, a nawet istoty mulimedialne. Nie brakowalo powodow do zadowolenia, dzieki umiejetnie akcentowanym krakowskim elementom, jak hejnal, lajkonik, smok wawelski a nade wszystko parada jamnikow (po raz 9.). Zaprzyjaznieni wlasciciele biznesow, w tym polonijnych restauracji, serwowali pyszne swieze ryby z grilla, rodzaj bigosu, kielbaski oraz napoje. Starym krakowskim obyczajem, kto pierwszy przybyl, ten lepszy. Najstarsi gorale wspominaja z rozczuleniem wszystkie atrakcje ale po prawdzie, dodaja: bardzo ludzie sie zmienili, oj bardzo. Porcje podawane na pikniku byly tak obfite, ze poznym popoludniem wielu nowych gosci, musialo obejsc sie smakiem, to znaczy bez posilku a nawet (co w Chicago zupelnie niebywale) nie bylo czym ugasic pragnienia. Nie do wiary ale zabraklo piwa! W Krakowie nie do pomyslenia jest taka oszczednosc. Moze goscie zglodnieli podczas wielogodzinnej parady krolewskich jamnikow? Moze przezorni wlasciciele zdolali umniejszyc nieco zapasy dla gosci, zaspokajajac apetyty ulubionych ulubiencow? Z pewnoscia nie jest to przejaw kryzysu, raczej niespodziewanie duza ilosc turystow, jak to w krolewskim bywa grodzie Reasumujac, prezentacja zwierzat, w jesiennych promieniach slonca ma wiecej zalet niz podczas upalnego lata; nie tylko jamniki ale ich wlasciciele wydawali sie tym razem bardziej zrelaksowani.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » LOT na wakacje
- » Pierwsze Komunie w Chicago
- » Juwenalia
- » General Wladyslaw Anders Way
- » Przygotowania do paradowania
- » Paradować i głosować
- » Trendy ekstremalne
- » Ilość patriotyzmu w życiu Polonii
- » Przed i po wyborach
- » Przed Dniem Ziemi
- » Zielono nam
- » Bądź wolontariuszem
- » Szczęście w małżeństwie
- » Bal nad Bale!
- » Nauka języka polskiego za granicą
- » O zobowiązaniach z miłości
- » Lawina podwyżek w Wietrznym Mieście
- » Rok Ognistego Koguta
- » Przebierańcy
- » Kolęda w Wietrznym Mieście
- » Trzej Królowie w Wietrznym Mieście
- » Obyśmy tylko zdrowi byli
- » Święta pełne pogody
- » Mniej znane uroki życia bez przekleństw
- » Partnerów ci u nas dostatek
- » Język polski w urzędzie Franklin Park
- » Napaść na Pomnik Katyński w Niles
- » Indycze inspiracje
- » Listopadowe rocznice
- » Przedmiejskie nadzieje
- » Prawda eteru
- » Koszty oszustwa
- » Radość z seksu - cz.2.
- » Radość z seksu - cz.1.
- » Lepsza szkoła
- » Chicagowska premiera filmu "Smoleńsk"
- » Sędziemu wolno więcej
- » Duchowość w pułapce
- » Życie na werandzie
- » Kondycja naszych bohaterów
- » W szponach nałogu
- » Dwa cenne gramy
- » Nałogowcy nie ustają...
- » Skarpety w sandałach?
- » Pokemon blisko Muzeum
- » Ochrona a bezpieczeństwo
- » Zapalić Polonię do działania
- » Tadeusz Kościuszko, odbrązowiony
- » Buldożerem w kościół
- » Język w natarciu